Po masakrze dokonanej na Wiedźminie przez TVP byłem pewien, że amatorska produkcja może wypaść w najlepszym razie tak "dobrze" jak "Wiedźmin" made in TVP. A jednak ... film się broni. Reżyser nie silił się by tworzyć efekty, którym nie podoła. Są mniej spektakularne ale... przekonujące. Walki, można oczekiwać czegoś więcej, ale goście z mieczami nie zajmowali się tańcem, tylko jak najszybszym zarżnięciem przeciwnika. Więc czemu tu ktoś miałby zdziwić ? Tylko po to, by było ładnie ?
Wiele osób wspomina o drewnianej grze aktorskiej. W mojej opinii wyrok zbyt surowy. Może nie zawsze jest idealnie i czasem podświadomie czujemy, że coś jest nie tak, ale z pewnością nie jest to drewniane aktorstwo. Poprawne...
Kostiumy i muzyka zasługują na uznanie. Muzyka... taka słowiańska. Aż przyjemnie się słucha. Kostiumy proste, ale nie rażą prostotą. Pasują do "epoki" i wydarzeń i to chyba najważniejsze.
Podsumowując... Fani dla Fanów zrobili dużo więcej niż można oczekiwać. Pamiętajmy o tym, że film miał niski budżet głównie z darowizn i zbiórek i o tym, że jest dostępny bezpłatnie.