PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=759481}
6,7 10 092
oceny
6,7 10 1 10092
Pół wieku poezji później
powrót do forum filmu Pół wieku poezji później

Coś się kończy coś się zaczyna.... cholernie przykro mi to mówić, ale cieszyłem się, gdy film się skończył.

Mam wrażenie, że szkalowanie tego filmu będzie odebrane jako gówno hejt, bo to inicjatywa fanów, bo crowdfunding. Chwała im za to, naprawdę szanuję podjęcie tak wielkiego i trudnego projektu! Jednak nie można oceniać filmu jako dobry, lub jak widzę opinie na filmwebie kapitalny, tylko dlatego bo zrobili go fani. Dlatego właśnie oceniam go jako normalny film, na który poszedłbym do kina.

Z plusów naprawdę dobra część techniczna, da się zauważyć, że zdjęcie były wykonane przez ludzi, którzy ogarniają temat. Momentami kulała post-produkcja, niektóre efekty dźwiękowe się nie pojawiają na czas, czasem ich zwyczajnie brakuje, ale film pod kątem technicznym jest wykonany całkiem dobrze. Do tego trafiają się przyjemne nawiązania zarówno do gier jak i książek, co ostatecznie zaliczam do plusów, choć zaledwie część tych smaczków była wprowadzana z elegancją i wyczuciem chwili. Muzyka, kostiumy i ogólnie cała scenografia przyjemnie nastraja, naprawdę bardzo dobrze nawiązuje do znajomego klimatu znajomego z lektury czy gier i pobudza apetyt na fajny seans.

Z plusów niestety to na tyle.

Największym zarzutem wobec tego filmu jest fabuła, która jest zwyczajnie słaba. Gdyby nie to, że lubię twórczość Sapkowskiego i historię całego uniwersum, byłoby mi bardzo ciężko wysiedzieć cały seans. Słabo wypadają postacie, które pozostają bez wyrazu, mają drewniane dialogi, w zdecydowanej większości są niestety bardzo płytkie, a ich motywacja jest dla widza transparentna. W tym miejscu muszę wskazać, że postać Juliana zawodzi najbardziej. Od początku twórcy narzucają mu dużą rolę poprzez los ojca i młody po prostu nie dał rady. Kreowany na główną postać nie porywa grą, odgrzewa stare schematy Jaskra z serialu sprzed 20 lat, niestety kończy się to słabą próbą plagiatu co jest wyczuwalne. Sprowadza się to do tego, że koleś obłapia wszystko co się nawinie. Te sceny uwodzenia są zresztą strasznie drewniane i na serio, wstępy do niemieckich pornoli mają więcej polotu. Najgorszy moment następuje wtedy, gdy Julian wpada w niewolę tej mrocznej, tajemniczej czarodziejki, która wymieniła z Julianem zaledwie 4 zdania, po czym radośnie rozłożyła przed nim nogi.

Generalnie to w jaki sposób jest pokazany motyw tej czarownicy jest drastycznie słaby, tu nawet nie ma winy aktorki, bo zwyczajnie skrypt nie przewiduje dla niej żadnego wartościowego czasu antenowego. Wiedźmin - czy to książkowy czy ten z gier zawsze cechował się antagonistami, którzy popychani wielką ideą prą po trupach do celu. Tu Ornella jest wklejona na doczepkę, jako usprawiedliwienie dla działania całej brygady. Koncept jest boleśnie płytki, spodziewając się pewnej głębi postaci wykonałem skok na główkę. Niestety rzeczywistość okazała się bardzo okrutna. Pomijam już motyw z wielkim zabójcą wiedźminów, który ewidentnie jest wzorowany na postaci książkowego Leo Bonharta. Tylko z litości dla pracy tych ludzi nie uwzględniam go nawet w ocenie filmu, bo wychodzi z tego bardzo duża, śmierdząca kupa.

3,5/10, bo się starali. Spodziewałem się, że będzie odwrotnie - efekty będą słabe, ale film pozamiata rozwiniętym scenariuszem, ciekawymi postaciami, nietuzinkową fabułą. Nic takiego się nie stało.

Pomny na to, że film jest dziełem amatorów nie robiłem sobie wielkich nadziei, lecz nawet te nie zostały wypełnione. Pozostaje więc oczekiwać na Netflixową produkcję i mam wielką nadzieję, że uda się komuś oddać wreszcie realia tego świata, pokazać ciekawe relacje między bohaterami, by można było zatopić się w to wspaniałe uniwersum jeszcze raz - bo tak naprawdę to o to chodzi fanom serii.

ocenił(a) film na 2
Kucu93

Mam identyczne odczucia. Wydaje mi się, że to jest od fanów i dla fanów pierwszej polskiej ekranizacji z Zamachowskim w roli Jaskra. Oddać natomiast trzeba, bez ironii, bo to produkcja amatorska, że w kilku aspektach nawet dorównuje polskiemu filmowi "Wiedźmin". Tak czy owak, niezbyt dobrze to świadczy. Od fanów Sapkowskiego spodziewałem się czegoś zupełnie innego.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones